środa, 3 czerwca 2009


my dwie juz dojechane wiec oficjalnie cala trojka staje sie odjechana.
dzis pela dostal zezwolenie na zycie i prace na 5 lat co oznacza ze dla nas takie pozwolenie jest jedynie formalnoscia . pogoda przywiatala nas piekna, przez pierwszych kilak dni bezchmurne niebo i 20 pare stopni...lepiej niz w polsce. dom jak na lazurowym wybrzerzu dwa spore tarasy, ba sloneczne w zalezonisci od pory dnia. duze jasne przestrzenie piekna drewniana podloga...i nawet nasz klita okazala sie calkiem przestronna klita;)


taras od frontu z widokiem na farme, gorki i lasy. dymiacy komin i kilka dzwigow zeby nie zapomniec ze jestesmy 20 minut od centrum.

z tylu domu mniejszy ale za to z wyjsciem do lasu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz