poniedziałek, 21 czerwca 2010

no i zeby nei bylo watpliwosci. ona wciaz lobuzuje

pogoda  dopisuje a zu na szczescie jeszcze za mala na zwiedzanie. ktoregos dnia na pewno pojdziemy na przypominanie

NAD i JA

piątek, 18 czerwca 2010

a dziewczeta rozbijaja sie po londynie

uciekamy przed bezdomoscia:)
tak wszystko sie poukladalo ze stary piekny dom na przedmisciach oslo stracilismy z winy wlascicielki.przestala splacac dlug zaciagniety w banku co spowodowalo ze tenze zajal jej posiadlosc.
wszystko odbylo sie jak nalezy -dostalismy 3 miesiace wypowiedzenia i intenstywnie szukalismy nowego lokalu gotowego pomiescic nas wszystkich z dzickiem psem i kotem.
niestety nie udalo sie nam razem nic ciekawego znalesc i w ostatniej chwili wynajelismy male mieszkanko w centrum. tylko my i wojti...skazani na kolejny rok ;)
jestem dobbrej mysli bo chyba inaczej nei potrafie ale jednoczesnei obawim sie przeprowadzki do miasta...zero ogrodu bardzo mala przestrzen wspolna...no zobaczymy, na pewnei beda ogromne plusy tego ze nareszcie bedziemy blizej ludzi.
tylko ze pomiedzy wyprowadzka ze staergo a wprowadzka do nowego sa dwa tygodnie. liczylismy ze moze jakos uda sie tu przedluzyc tam wbic sie wczesniej ale niestety terminy stale bez mozliwosci nagiecia chocby minimalnego.
tak wiec kilka dni temu podjelismy decyzje ze najlepiej dla nas bedzie jak my z zuzakim pojedzimy opodwiedzac stare konty. tak tez zrobilysmy.
jest super;))) stesknilam sie za tym brudnym miastem az lza mi sie zakrecila na mysl ze znow tam zawitamy.
narazie krecimy sie po poludniowej strobnie miasta. brixton jest nasza baza wypadowa. i jest naprawde milo. duzo znajomych w okolicy piekne parki z placami zabaw relaks.
arti z kicia blakaja sie po oslo. kicia chyba osiadala w jedym miejscu a maz na walizce. na szczescie juz niedlugo bedziemy razem w nowym mieskaniu.

sobota, 5 czerwca 2010

w polsce bajka

mimo pogody. udalo nam sie ominac powodzie choc czasami bylysmy blisko.
wioska.ptaki i komary piekny poczatek lata.zdjecia gdzie ssie zapodzialy
zuza duza i znowu inna coruniamamunia;)

wrocilysmy

nie zeby bez wiekszych przeboji ale juz w oslo.
w domu straszne zamieszanie i poploch termin wypowiedzenia domu zbliza sie szybkimi krokami.
poddalam sie panice bez reszty;) ale na dzien dzisiejszy mam nadzieje ze sie udalo. wczoraj z zuzolem poszlysmy ogladac mieszkanie do wynajmu i o dziwo udalo nam sie aklepac nowe mieskanie.
jest blisko centrum, toz nad rzeka i kolo skipu pachnacego grubozioarnistym chlebem.
mily spacer brzegiem i wprost do nowej nory;) 2 pokoje na patrerze w starej kamienicy...zobaczymy jestem dbrej mysli ale szykuja sie wielkie zmiany z wioski do cenrum a ja nie mam sie w co ubrac hehe
no dwa pokoje do spolki z wojtim decydujace starcie

przeprowadzka w ciagu najbliszych 3 tyodni.