zuza i stas

a u nas liszaj zwany liszajcem:)

dwa dni w przedszkolu

i wciaz zyje.
jak arti przewidywal poczatek bedzie najciezszy ale jakos pojdzie
i poszlo
ciezko mi sie dogadywac ale nie mam bloka z tym jezykiem wiec kalecze,uzywam tych kilku slow ktore znam i jakos leci.
i jestem dobrej mysli
xxx

wiec znow o mnie
w poniedzialek ruszam na praktyki do przedszkola co jest toz za rogiem. w zasadzie nawet nie ma zadnego rogu.
udalo mi sie wywalczyc narazie jestem umowiona na dwa miesiace praktyk a potem zobaczymy jak bedzie lecialo.
jest szansa na prace ale bede musiala sie spiac z jezykiem. co zamierzam zrobic.
oczywiscie jak juz sie sypnelo ofertmi pracy (czy raczej praktyk) to nic tylko wybierac i przebierac:)
zdecydowalam sie jeszcze isc na rozmowe do kolejnego przedszkola gdzie jest wieksza szansa na prace, zobacymy narazie zaczynam kolo domu a za dwa dwa tygodnie mam sie spotkac w innym (katolickim.....) i
zobaczymy
w weekend deska:) tzry dni w super kurorcie tak zeby sie zrelaksowac przed poniedzialkiem.
xxx

odkad zmuszaja mnie w szkole do `rozmawiania` przez telefon po norwesku rozmowy po angielsku widaja mi sie bulka z maslem:))