niedziela, 26 września 2010

decyzja zapadla

odstawiam zu od cyckow.
wcale latwo mi to nie przychodzi i obawiam sie ze jej rowniez.
wiem, wiem ze kiedys to karmilo sie dwa tygodnie i nikomu to nie szkodzilo i zapewne bylo o wiele latwiej.
my sie karmilysmy 18 miesiecy i teraz wydaje mi sie ze jest dbry czas zby to zakonczyc ale serce krwawi...
jade juto na 7 dni do londka. wakacje , shopping i takie tam. mysle ze przede wszystkim tesknota mnie zezre.


internet w dupie....tak od miesiec jest szansa ze cos sie wyjasni we wtorek ale juz nawet nadzieja nie zyje wiec wiecej na ten temat za kilka dni.

decyzja zapadla

czwartek, 16 września 2010

kompletnie bez netu

juz sama nei wiem na jak dlugo ale zostalismy odcieci od ostatniego zrodla internetu.
tak wiec zdjecia robie i moze kiedys jeszcze uda sie uzupelnic dokumentacje ale na dzin dzisiejszy bez netu i perspektyw.

środa, 8 września 2010


za pol godziny skonczy poltora roku. my czekkamy z bulelka szmapana a ona spi.
my z nia i ona z nami.
jutro przewidujemy jakies male szalenstwo. mi sie marzy do lasu pojechac i poszukac grzybow. mysle ze jest szansa ze sie uda bo pogoda juz coraz gorsza sie robi i odkad nie mieszkamy pod lasem coraz ciezej wybrac na jakie jagody i inne.
troche szkoda ale za to masto tez przezywa wysyp smieci urzytkowych.obrastamy kolejnymi smieciami a chata pod sufit zapakowana. zdecydwanie za mala)

niedziela, 5 września 2010

dostane szalu
naprawde i nei wiem czy an jednym ataku sie skonczy.
internetu oczywista nie ma i to nawet nie ma w kablu
lipa totalna.
ale za to aparat ruszyl udalo sie wszytstkie problemy ktore wydawalo sie moga zaistaniec wyeliminwac i jest fajnie.
jasne sprawa ze nie mge tez ich zrzucic na bloga bo hmmm...nawet nie informuje czemu odrzuca takie rzadanie.
w kazdym razie wnusia ma sie swietie je i rosnie>)
bede pracowac nad dokumentacja.

rowerek kupiony slczny oldskoolowy stalowa gieta rurka i dwa biale pedaly. mrrrr
za wysoki jeszcze troche ale co tam przeciez nei bedziemy co roku  kupowac nowego do komunii na tym pojezdzi
cmok

sobota, 4 września 2010

otoz wlasnie znalazlam zakladke wewnatrz tego blogu na ktorej wyswietlone sa rozne statystyki wejsc i wiem ze w zeszlym tygodniu ogladala nas nie tylko australia i wlochy ale i wielki brat z samego usa.
a do tego wszystkiego 12%wejsc odbylo sie z mac a....
ide dalej poszperac moze cos ciekawego sie jeszcze okaze.
buziaki a kto wy tacy wogole tam daleko i jak?
narazie musze czekac az bateria sie naladuje
narazie
milczy na czerwono.
aparat juz dotarl wiec o ile am pamiec wbudowana albo zdazy sie inny cud jutro moze cos sie uda pstrynkac.
podekscytowana jestem nowa zabawka:)

co do nudy pani na A to ja moge duzo powiedziec o nudzie i rutynie wiec siedziec i czekaac a moze zu bedzie laskawa i usmiechnie sie do obiektywu.