zuzik w przedszkolu.
na dworzu slonce i temperatura powyzej 10 stopni.
jesien juz sie zaczela. liscie zolkna coraz szybciej i zaczynaja opadac. ponoc i przymrozki sie juz zaczely.
chodzimy czasem do lasu na grzyby ale malo co da sie zebrac. borowki sie skonczyly, grzybow tez jak na norweskie lasy malo. kurek juz wogole nei udaje sie znalesc czasem jakies norweskie super grzyby co wygladaja jak zwykle psiaki.
na szczescie jest jeszcze troche slonecznych dni wiec na rowerze da sie wciaz jezdzic.
do przedszkola albo dwa przystanki tramwajem albo rowerem z przyczepka. zalezy jak sie komu chce. zu to nawet lubie jezdzic tramwajem wiec czasem wybieramy sie na nogach z hulajnoga.
wczoraj arti odbieral zuze i dowiedzial sie ze maja plany zeby z poczatkiem nowego tygodnia zmienic jej grupe i przeniesc do starszakow:)
tutaj maja tylko dwie grupy wiekowe w przedszkolach. mlodsza dla dzieci od rku do trzech i kolejna od trzech do pieciu-szesciu.
do tej pory byla z maluchami, byly tam dzieci w jej wielu ale i mlodsze, malo ktore dobrze mowiace po norwesku.
poniewaz jej najlepsza przyjacoilka jako ze konczy niebawem 3 lata zostaje przeniesiona padla propozycja ze strony wychowawcow zeby zu poszla z nia.
ja troche obawiam sie bo znowu zmiany, ale przekonuja mnie ze nie chodzi tutaj tylko o to zeby sie jej pozbyc tylko ze w porownaniu z innymi dziecmi w jej grupie(nawet starszymi o kilka miesiecy) zu wydaje sie gotowa dostarszakow.
siusianie w majty juz praktycznie sie nie zdaza, jasne ze czasem jest za malo czasu zeby sie wyrobic albo cos bardzo rozpraszajacego sie pojawi na horyzoncie i zdazaja sie wypadki ale jest bez porownania lepiej niz 2-3 tygodnie temu.
no i zaczela gadac jak najeta:) pierwsze poprawne zdania, duzo nowych slow, powtarza bez przerwy trudne slowa nie jak do tej pory tylko dwu sylabowe ale bierze sie za dzuo bardziej skomplikowane.
po polsku, po norwesku...
tak wiec przekonuja mnie ze wieksze dzieci beda bardziej dla niej rozwojowe. i ciezko sie z tym nie zgodzic.
tak wiec od poniedzialku z partery zu awansuje na pierwsze pietro do starszakow.
środa, 5 października 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetne wiadomości, zuch Zu, mnie to nie dziwi bo przecież ma świetnych rodziców. Fedi super prezenty Ewa dostała, swoją drogą uważam, że powinnaś zacząć sprzedawać te cacka. Jestem pod olbrzymim wrażeniem Twoich umiejętności. Świetne rękodzieło. Zrób coś z tym!!!
OdpowiedzUsuń