w zasadzie pierwszy wieczor fediego po szkole.
z bolem glowy ale wytrzymlam SZESC godzin.
kurss polroczny z tytulu wynika ze jest dla osob polskojezycznych poszukujacych aktywnie pracy.
wiec norweskiego sama nie wiem ile bedzie.mysle ze kolo 2 h dziennie reszta...hmmm nauka obslugi strony www norweskiego urzedu pracy, pisanie cv itd
brzmi nudno ale zobaczymy.
w grupie 25 polakow w roznym wieku z podobnymi doswiadczeniami zawodowymi: stolarz, budowlaniec, ksiegowa, sprzedawczyni.
wasy ogolili przd zajeciami:)
na poczatek okazalo sie ze niby jestem na liscie ale n ie dopelnilam jakiegos meldunku(heheh)wzgedem urzedu i szykowaly sie problemy i tu ku mojemu zaskoczeniu wasy krzyknely ze to nie tak latwo zlozyc meldunke, ze komputery sie zawieszaja na ich serwerze i wogole.
wiec udalo mi sie mam nadzieje. zameldowalam sie po szkole i mam nadzieje zezostanie mi wybaczone:)
pogoda u nas w miare. slonecznie jest ale przy temperaturze okolo 7 stopni juz czuc zime na karku.
cala zime tutaj?
z feriami w szkole tez bez szalenstwa mamy tydzien miedzy swietami a sylwestrem. bede walczyc jak lwica o jeszcze jeden tydzien na poczatku stycznia.
potem juz wielkanoc.
zobaczymy.
tak mam nadzieje ze sie zobaczymy dluzej niz kilka godzin w nastepnym polroczu.
xxx
poniedziałek, 24 października 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
szkola wyglada obiecujaco ;D
OdpowiedzUsuńciesze sie ze zwolnia cie na wielkanoc bo my na poczatku kwietnia zawitamy do stolicy...