czwartek, 10 marca 2011

masakra jakas

kijami bym tlukla te mamy/babcie i pozostale opiekunki na placach zabaw.
normalnie jest tak ze jeszcze nie zdaze jeszcze dojsc do bramki prowadzacej (notabene popsutej od nowosci)na plac zabaw a juz slychac:
-uwazaj bo spadniesz,
-nie wchodz po schodkach , male dzieci nie wchodza
- nie siadaj jest zimno
-usiadz bo na zjezdzalni jedzi sie na pupce i nozki wyprostujjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
-nie biegaj bo sie wywalisz i bedzie kuku
-nie zabieraj dziewczynce lalki(to do chlopca w wieku zu)chlopcy NIE BAWIA sie lalkami, chlopcy BAWIA SIE SAMOCHODAMI(jaka mialam satysfakcje ze moglam wyciagnac jej traktor z przyczepa z nowego wozka(ciotki dzieki!!!!!!!!!!)
-nie wchodz do piaskownicy bo piasek jest mokry
-no i nie krzycz do cholery....

co mozna hmmmm ciezko powiedziecwygladac ladnie rozowo badz blekitnie poruszac sie z klasa i gracja  a po ekscytujacym wyjsciu na spacer kapiel w zabijaczu zarazkow.

i tak sama nie wiem edukowac czy zainwestowac w mp3

bo w koncu kaluze sa po to zeby w nich brodzic i grzebac patykiem w koncu nie wiadomo co moze sie kryc na dnie a baby w nosie po to zeby zjadac.
szkoda tylko ze ci sfrustrowani ludzi przelewaja to wszystko potem na swoje dzici/wnuki

1 komentarz:

  1. haha
    no ja czasem zwracam Kacprowi uwage zeby uwazal jak leci gdzies i nie patrzy przed siebie bo mial pare niezlych zderzen ze sciana :)
    ale nasz maly najlepiej abwi sie zestawem do herbatki a ulubiona bajka to Angelina Balerina...

    ale powiem szczerze ze tutaj nie zauwazylam tego problemu dopoki moja mama nie przyjechala i zaczela .. tego nie wolno bo sie rozchoruje , tamtego nie wolno bo to i smo itd itp..

    ma wrazenie ze lokalni rodzice sa bardzo wyluzowani - czasem mysle ze az za bardzo hehe

    OdpowiedzUsuń