niedziela, 31 października 2010

szeptem musze powiedziec

ale wydaje mi sie ze jestesmy na najlepszej drodze do sukcesu.
mianowicie przestalismy godzinami usypiac corke.
przytula lale,mosci sie w poduchach i daje rade sama zasnac.
ufff mam teraz tyle wolnego czasu ze nie wiem co z nim robic;)

2 komentarze:

  1. ooooo, czyli najwyższa pora na następnego przytulaka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. kurcze a czy to przez to odstawianie od cyca tak zle bylo? czy ona zawse taka wymagajaca byla? moj jest boski - kapiel , butla i przekreca sie na bok a ja wychodze z pokoju - calosc pomiedzy 20-30min.

    OdpowiedzUsuń